Huzy Navigator, Medicine Man.
Muzyka Huzego wymyka się z próby nazwania jej, jest trudna do zdefiniowania.
To muzyka, która wypływa prosto z serca, chwili, ciszy, natchnienia, która bierze się nie wiadomo skąd. Ktoś powie z Kosmosu, z drgań Natury, inny od Boga, transcendencji. Charakter i brzmienie muzyki Huzego bierze się z jego instrumentarium. Artysta jest człowiekiem renesansu, nie dość, że jest wykształconym muzykiem, dźwiękowcem, kompozytorem, to do tego budowniczym własnych instrumentów. Są tu Kosmiczna Harfa, różnej wielkości flety, preparowane pianino, czy misy, bębny i wiele instrumentów, które trudno nazwać, bo są autorskie, jedyne takie na świecie. A muzyk często gra równocześnie na kilku z nich.
Każdy koncert Huzego jest inny, niepowtarzalny. Nie ma tu nut, dźwięki powstają na bieżąco, podczas występu. Najpierw artysta dostraja się do wnętrza, poznaje energię publiczność i powoli przenosi swoje natchnienie na muzykę. Muzyka Huzego na pewno wprowadza w stan odprężenia, refleksji i medytacji. Można ją przeżywać każdy na swój sposób. U wielu wprowadza oczyszczenie, leczy duszę. Stąd przydomek Medicine Man.